czwartek, 3 grudnia 2015

Bryka dla naszego SMYKA

Trudny wybór wózka

Jednym z moich ciążowych przemyśleń i postanowień jest "NIE WYDAĆ FORTUNY NA WYPRAWKĘ". Podobno kupowanie nowych rzeczy opłaca się dopiero kiedy planuje się mieć co najmniej 4 dzieci. My, w swoim planach, wahamy się między trójką a właśnie czwórką. Ile Bóg da to nikt do końca nie może wiedzieć. Tak więc zdecydowałam, że większość sprzętów kupię używanych. Jednym z największych podobno wydatków jest wózek.

Nasz miał spełniać następujące warunki:

  • miał być to wózek 3w1, bo uznałam za baaardzo wygodne, kiedy nie będę musiała śpiącego dziecka wyciągać z fotelika i przekładać do wózka żeby skoczyć po jedną rzecz do apteki, potem na pocztę, potem po chleb a w międzyczasie do lekarza,
  • miał być w komplecie z fotelikiem maxi cosi cabrio fix albo przynajmniej musiał dawać możliwość dołączenia go do zestawu, bo Marcin, który zajmuje się bezpieczeństem nas wszytskich podczas jazdy, zdecydował się na ten model w połączeniu z bazą ISOFIX,
  • miał mieć w miarę duże, masywne i pomopowane koła, bo mieszkamy na wsi a mając psa (a planuje "wyprowadzać" razem dziecko i naszą sukę) będziemy poruszać się głównie po drogach leśnych, polnych a nawet bezdrożach,
  • miał mieć uniwersalny kolor, bo nie znamy płci dziecka i planujemy ją poznać dopiero w momencie gdy się urodzi, poza tym kto wie co przyniesie nam los i jakiej płci będą kolejne dzieci, a im także ma posłużyć ten sam wózek.

Cena

 Cena nowego wózka tej samej firmy składającego się z takiej samej liczby akcesoriów i spełniającego taką samą liczbę naszych "wymagań" to około 2000zł. Cena używanych we Wrocławiu wahała się  od 300 do 500 zł. Mówię oczywiście o tych rozsądnych ofertach. Nam udało się kupić naszą "brykę" za 120zł w okolicach miejscowości, z której pochadzę.

Nasz X-lander x4

W komplecie, do gonodli i spacerówki był fotelik maxi cosi citi, kótry niestety nas nie interesował, bo nie pasuje do bazy ISOFIX, na szczęście pani, od której go kupiliśmy umożliwiła nam wzięcie samego wózka. Była jego drugą właścicielką, a jeździł łącznie 4 lata. Widać na nim oczywiście ślady użytkowania, ale to absolutnie nic groźnego, prawie ich nie widać a nie wpływają na jakość korzystania z wózka. Kolor też mi się bardzo podoba. Co najważniejsze, można dołączyć do niego fotelik, który wybraliśmy. Nie wiem skąd niska cena tego sprzętu ale mam nadzieję, że nigdy się tego nie dowiem :) Szkoda jedynie, że ma 3 koła zamiast 4 ale wyczytałam, że to nie przeszkadza. Zobaczymy.. Bo skoro można kochać psa co ma 3 łapy to wózkowi też trzeba dać szansę :P